Horizon Call of the Mountain i PlayStation VR 2 są ze sobą nierozerwalnie połączone. Opracowana przez Guerrilla i Firesprite gra jest udaną grą VR dzięki technologii wbudowanej w PSVR 2, a wrażenia z PSVR 2 najlepiej demonstruje sama gra. Oczywiście bariera wejścia jest bardzo wysoka: trzeba kupić PS5, kupić zestaw słuchawkowy za 550 dolarów, a następnie kupić grę za 60 dolarów. Ale ci, którzy to zrobią, otrzymają grę, która jest zarówno imponującym technicznym arcydziełem, jak i przyjemną grą Horizon samą w sobie.
Główny bohater Raias: nowy bohater znanego świata
Akcja Call of the Mountain toczy się w tych samych tętniących życiem środowiskach, do których przywykłeś odkrywać Aloy. Jednak w tej grze głównym bohaterem jest Raias, członek Shadow Karya, który został uwięziony za wątpliwą działalność. Raias zostaje zwolniony z więzienia i wyrusza w niebezpieczną podróż, aby odkryć przyczyny zachowań zwierząt-maszyn w światach Horizon.
Jest to znajome tempo opowiadania historii w Horizon, a większość historii jest opowiedziana z punktu widzenia Ryasa. Brat Ryasa zaginął, gdy on również próbował rozwiązać tę zagadkę, więc ma żywotny interes w pomaganiu otaczającym go osobom w zrozumieniu, co się dzieje, nawet jeśli ludzie, z którymi pracuje, traktują go jak outsidera. Moje zainteresowanie Zewem Góry polegało przede wszystkim na zobaczeniu, jak wykorzystuje ona nowy sprzęt, więc byłem zaskoczony, gdy zakochałem się w postaci Ryasa. Gra wykonuje świetną robotę, powoli rozpakowując jego historię i pokazując, że w jego historii może być coś więcej niż na pierwszy rzut oka.
Raias to przewodnik po niebezpiecznym świecie Horizon
Służy również jako dobry przewodnik. Spacerując po wysokich konstrukcjach, czy to opuszczonych budynkach, czy rdzewiejących metalowych kadłubach z przeszłości, i odkrywając różne zakątki świata, od czasu do czasu oferuje kontekst i historię, aby dodać koloru otaczającemu krajobrazowi. Nie jest naukowcem, więc wiele z tego, o czym mówi, pochodzi z punktu widzenia kogoś, kto słyszał historie o bitwach lub zna inne kultury. To dobra równowaga, która oznacza, że ciągle coś ci się mówi, jednocześnie pozwalając Ryasowi przejąć nad tobą kontrolę. Kwestionuje również niektóre z własnych uprzedzeń na temat tego, co zawsze mu mówiono lub w co wierzył, i – jako członek złowrogiego Shadow Karya – obserwowanie jego małych kroków wzrostu podczas podróży jest interesujące, nawet jeśli nie są one głębokie.
Raias może nie jest uczonym, ale z pewnością jest zdolny, co staje się oczywiste, gdy trzeba pokonać struktury i walczyć z wrogami. Rayas jest alpinistą i, jak sugeruje nazwa jego zawodu, jest alpinistą. Osiąga się to dzięki kontrolerom Sense, które – jak wspomnieliśmy w naszej recenzji PSVR 2 – są bardzo wygodnymi urządzeniami wejściowymi, które oprócz wszystkich przycisków, spustów i drążków analogowych potrzebnych do pełnego uczestnictwa w grze obejmują śledzenie palców. Call of the Mountain dopasowuje twoje prawdziwe ręce do wirtualnych, a następnie daje ci możliwość chwytania wznoszących się krawędzi (podświetlonych na biało), przytrzymując spusty i fizycznie poruszając prawdziwymi rękami, aby przesunąć wirtualną postać z miejsca.
Raias - wspinacz i wojownik: rozgrywka i zdolności postaci
Gry wspinaczkowe VR są bardzo znaną mechaniką i nie ma tu nic, co naprawdę popycha tę mechanikę do przodu. Jest to jednak bardzo dobrze zrobione. Kontrolery Sense sprawiają, że wspinaczka jest wyczuwalna i przyjemna, a zestaw słuchawkowy PlayStation 5 i PSVR 2 wyświetla otaczający Cię świat z wystarczającą precyzją, by wywołać poczucie napięcia i niebezpieczeństwa podczas poruszania się.
Kiedy wspinałem się po skałach, przeskakiwałem zwisające liny i skakałem nad dużymi przepaściami, uważałem, gdzie patrzę, bo czasem kręciło mi się w głowie, gdy patrzyłem w dół. W przypadkach, gdy moje wirtualne ręce nie mogły prawidłowo chwycić poręczy lub półki, zawsze ogarniało mnie uczucie przerażenia, nawet jeśli było bardzo krótkotrwałe, ponieważ gra jest dość łagodna w poprawianiu lub używaniu innej ręki do paniki powrót do zdrowia. To poczucie zagrożenia było szczególnie silne w sytuacjach, gdy musiałem skoczyć z rozbiegu z krawędzi lub użyć narzędzia do przeskoczenia przepaści - moja rada: nie patrz w dół.
Ogólnie rzecz biorąc, poczucie połączenia ze światem za pośrednictwem kontrolera Sense i zestawu słuchawkowego PSVR 2 utrzymywało się podczas innych interakcji. W Call of the Mountain zdecydowałem się poruszać rękami w górę iw dół, aby naśladować chodzenie, co brzmi głupio i wygląda głupio, ale wydaje się być skrzyżowaniem natychmiastowej teleportacji i bezpośredniej kontroli postaci. Ta ostatnia opcja jest dostępna jako opcja, ale uznałem ją za dosłownie przyprawiającą o mdłości. Istnieje wiele innych opcji dostosowywania ruchu i rotacji postaci, więc możesz znaleźć tę, która będzie dla Ciebie najlepsza.
Walka w Call of the Mountain: Evasion Dance oraz łuk i strzały
Walka zmienia ustawienia i staje się bardziej na torze, gdy gracz może poruszać się po z góry określonej ścieżce na polu bitwy. Zwykle jest to po prostu duży krąg wokół areny i albo unikasz ataków zwinnych Obserwatorów, próbując strzelać im w oczy strzałami, albo desperacko próbujesz zejść z drogi rozwścieczonemu Gromoszczęce. Projekt kolizji Horizon, który opiera się na atakowaniu słabych punktów w celu pozbawiania metalowych bestii ich zbroi i mechanizmów, które pozwalają im zadawać śmiertelne ciosy, świetnie sprawdza się w Call of the Mountain. Większość walk to taniec unikania ognistych kul, wystrzałów, machnięć ogonem i machnięć pazurami, używanie zmysłów do lokalizowania najsłabszych punktów i wypuszczanie gradu strzał, aby zwalić ich z nóg. Ponownie, mechanika łuku i strzał w grze VR nie jest nowa ani innowacyjna, ale jest zrobiona bardzo dobrze. Istnieje pewna strategia w wyborze najlepszego rodzaju strzał dla wroga, z którym się mierzysz, oraz w szybkim zakładaniu ich przez ramię i wyciąganiu ich, starając się uniknąć obrażeń.
Efekty wizualne: Zanurz się w pięknym świecie gry
Jednak prawdziwą gwiazdą serialu jest oprawa wizualna i wynikająca z niej immersyjność Horizon Call of the Mountain. Ponownie jest to współpraca między grą a sprzętem, na którym działa – zarówno PS5, jak i PSVR 2. Call of the Mountain to jedna z najpiękniejszych gier VR, jakie kiedykolwiek widziałem, a przebywanie w jej świecie wywołuje prawdziwy zachwyt – niezależnie od tego, czy byłem z bliska, przyglądałem się szczegółom narzędzi, które stworzyłem, aby pomóc mi w mojej podróży, lub podziwiałem odległe widoki zielonych drzew, pędzących wodospadów i zrujnowanej architektury odzyskanej przez naturę. Na każdym kroku i na każdej wspinaczce można zobaczyć coś spektakularnego, niezależnie od tego, czy jest to świat, czy zamieszkujące go stworzenia. Robi to jeszcze większe wrażenie, gdy do gry wchodzą duże zestawy, więc łatwo dać się ponieść emocjom na samym oglądaniu zabytków.
Wirtualna turystyka w Call of the Mountain: przenoszenie graczy do znajomego świata
W rezultacie Call of the Mountain to miejsce dla innego rodzaju gry VR, która istnieje pod dostatkiem: wirtualnych podróży. Ponownie, to nic nowego, ale Call of the Mountain robi to bardzo dobrze, przenosząc graczy do świata, który znają, ale pozwalając im doświadczyć go z niespotykanym dotąd poziomem intymności.
Wniosek: brak rewolucyjnych funkcji, ale gra wysokiej jakości
Stały refren „znajomy, dobrze” jest cechą definiującą Zew Góry. W tej grze nie ma nic rewolucyjnego, co posuwa gry VR do przodu, i nie robi nic nieoczekiwanego, więc ostatecznie jest dokładnie tym, na co wygląda: dobrze zrobioną grą Horizon VR, która ma dobre funkcje wspinaczki i strzelania, a także piękna okolica. Jako prezentacja tego, co można zrobić z PSVR 2, spełnia swoje zadanie więcej niż dobrze.
