Nadszedł straszny czas. Zapadają noce, w powietrzu unosi się zapach ściółki z liści, a po niebie ciągną się chmury, coraz cieńsze, szersze i jakby coraz bardziej oddalone - wszystko wskazuje na to, że znikają bariery między światami.

To idealny czas na pozostanie w domu; oglądaj długie jesienne wieczory przechodzące w noc, siedząc na kanapie, gdzie otulisz się kubkiem herbaty i ulubioną upiorną grą. Może odwołacie się do starego klasyka – Resident Evil czy Dead Space - a kiedy znów wyjrzysz na zewnątrz, będzie tylko blade światło księżyca, oświetlające martwe ulice i zimne chodniki twojej drogi.

Może nie chcesz wracać do klasyki – zbyt często grałeś w SOMA, a Alien: Isolation przestało Ci się podobać. Dlatego jesteśmy gotowi Ci pomóc.

Ale zamiast wymieniać te same 12 gier, o których czytałeś bez końca w tym roku. Przeczesaliśmy nasze (czasem stłumione) wspomnienia najstraszniejszych chwil, jakich doświadczyliśmy w grach innych niż horrory. Niezależnie od tego, czy jest to nieoczekiwany zwrot akcji w grze należącej do zupełnie innego gatunku, wspólne doświadczenie, które sprawiło, że skóra pełza nam po szyi, czy coś innego, zespół zebrał się, aby przeanalizować najstraszniejsze momenty, które nadeszły z miejsca, którego się nie spodziewałeś .

Upewnij się, że światła są włączone i nie zbliżasz się do pełnego pęcherza, i czytaj dalej.


Connor, pisarz personelu - Piękny umysł Arkham Asylum

Arkham Asylum
Zrozummy to.

Oto naprawdę przerażający. W Batman Arkham Asylum Strach na Wróble jest jednym z głównych złoczyńców, z którymi się mierzysz, a oprócz własnej walki z bossem wywołującym toksynę strachu, zmusza gracza do przezwyciężenia legendarnego strachu, który wciąż siedzi w mojej głowie. fałszywe wyjścia wszechczasów.

Mówimy o fałszywej awarii gry, która sprawia, że ​​przez chwilę czujesz się przestraszony, ponieważ grafika i dźwięk są statyczne, a następnie pokazuje, jak gra otwiera się do góry nogami, gdy toksyna strachu robi swoje. To świetny i dobry powód, aby ponownie odwiedzić klasyczną bijatykę na Halloween.

Kelsey, autor przewodnika — Subtelna moralizacja Undertale

Komiks, Sans.

Undertale jest dalekie od bycia horrorem, ale nie mogło nie przeszkadzać mi, gdy grałem w to po raz pierwszy.

Wszedłem do Undertale niewidomy, mam na myśli całkowicie niewidomy. Nie miałem prawie pojęcia, dlaczego ludzie szaleją na punkcie tej gry, i nie wiedziałem nic o systemie moralności, który ona ukrywa. Przyjąłem więc podejście, którego używam w większości nowych gier i chciałem zabić wszystko, co stanęło mi na drodze.

Kiedy w końcu powiedziałem znajomym, że zacząłem grać w Undertale, ich pierwsze pytanie dotyczyło Toriel, czy ona jeszcze żyje, czy nie. Od niechcenia powiedziałem im, że zabiłem ją przy pierwszej okazji i spotkałem się z szokiem i niedowierzaniem. Wtedy dowiedziałem się, że Undertale nie musi nim być w rzeczywistości zabić każdego, nawet tych złych. Tego dnia przeżyłem prawdziwy horror, kiedy nagle ogarnęło mnie poczucie winy z powodu uświadomienia sobie, że zabiłem Toriel z zimną krwią.

Na szczęście dla ciebie, jeśli wcześniej o tym nie wiedziałeś, teraz już wiesz. Mam nadzieję, że nie doświadczycie szoku przerażenia i poczucia winy, jak ja, ale mimo to Undertale to gra pełna wyjątkowych postaci, z których dwie to animowane szkielety, co czyni ją odpowiednim, przytulnym wyborem na Halloween”.

Szeryf, pisarz sztabowy — Gra w tryb Battle Royale dla jednego gracza

Czy kiedykolwiek grałeś samotnie w grę Battle Royale o północy w Halloween? Jestem zaskoczony, że wciąż tu jesteś.

Często wydaje się, że gry typu battle royale i extractor royale mają więcej wspólnego z horrorem niż strzelankami. Dotyczy to większości z nich, niezależnie od tematu lub stawki. Nawet w BR tak subtelnych jak Warzone możesz uzyskać to samo uczucie.

Sposobem na maksymalizację czynnika strachu jest samotna gra. To było moje pierwsze doświadczenie z graniem w PUBG, kiedy była to nowa strzelanka, na którą wiele osób nie zwracało uwagi. Granie w dowolną grę dla jednego gracza gwarantuje przyspieszenie bicia serca i drżenie rąk. Jednak to zupełnie inny poziom horroru, gdy dodamy do tego skalę ogromnych map BR, które praktycznie gwarantują, że akcja będzie rzadka.

Większość czasu spędza się na czekaniu, aż coś się wydarzy, a najlepsi gracze to często ci, którzy są niewzruszeni, kiedy to się dzieje. Na przykład zwykle tęsknię, jeśli mnie straszą w takich grach. Powoduje to używanie myszy drżącą ręką.

Przestrasz się więc w Halloween, grając solo w PUBG, Warzone, Escape from Tarkov lub Hunt Showdown. Żadnej muzyki w tle, nic nie gra na drugim monitorze, nic nie odwraca uwagi od ciszy. Kiedy zaczną do ciebie strzelać, wszystko się wyjaśni.

Dom, redaktor artystyczny – Oglądanie tonącego Sonica

Słyszę tę muzykę, potrzebuję propanalolu.

Wszyscy znacie to fałszywe poczucie bezpieczeństwa, które towarzyszy graniu w Hydrocity lub Labyrinth Zone i nurkowaniu w wodzie na kilka sekund. Zostajesz zwiedziony przez jakieś pierścienie, mechanicznego wroga lub ukrytą ścieżkę ... i nagle ... Ta muzyka zaczyna grać.

Panikujesz. „Kurwa” – myślisz. "Pieprzyć". Twoje oczy błądzą po ekranie, pragnąc, by bańka powietrza wydostała się z pęknięć w pikselowanych płytach. Wypychasz Sonica w górę, na powierzchnię. Ale jest za późno. On już nie żyje... Tylko sprawiasz, że jego ostatnie chwile są jeszcze bardziej przerażające. On nie żyje, a jego krew jest na twoich rękach. Koniec gry, przegrany.

Biorąc pod uwagę, że mam irracjonalny lęk przed mostami nad wodą i nie mogę zmusić się do chodzenia po molach, myślę, że moja silna, instynktowna reakcja na tonięcie Sonica może być trochę… przesadzona. Ale wiem, że nie jestem jedyny; jest całe pokolenie ludzi, którzy przeżyli traumę, obserwując, jak małe erinaceinowe płuca Sonica wypełniają się wodą, gdy gorączkowo drapie się po swojej rurce do oddychania, zanim ostatecznie utonie na swoją przedwczesną śmierć. Sega ma wiele do powiedzenia.

Jim, walijski aktor - występuje w Die Hard on Star Trek autorstwa Jeffreys Tubes

Wszystko poszło w błoto, ludzie.

W latach 90. Star Trek był ogromną, masowo produkowaną fabryką science fiction, nic więc dziwnego, że franczyza często pogrążała się w horrorze. W Voyager jest cały odcinek, który jest w zasadzie bezpośrednią kopią Aliens (i to jest fajne).

Star Trek: Elite Force to pierwszoosobowa strzelanka oparta na silniku Quake 2 sprzed co najmniej 2000 roku. Ma tyle fanów, ile można się spodziewać: wiernie odtworzone scenografie i maszyny, w pełni udźwiękowioną obsadę z aktorami z głównej serii oraz zwariowaną fabułę, która pozwala na pojawienie się wielu niezwiązanych ze sobą ulubionych przez fanów złoczyńców w jednym miejscu. W przypadku jednego niezapomnianego poziomu jest to ta sama stacja kosmiczna – Scavenger Base, połączenie statków i załogi Klingonów, Hirogenów i Terran z lustrzanego wszechświata.

To właśnie ten ostatni śmiertelnie mnie przerażał jako dziecko. Ukrywając się w ukrytej zatoce klasycznego statku klasy Constitution należącego do złego alter ego Federacji, w końcu przedzierasz się przez „rury Jeffreysa” (lub „kanały powietrzne”, jeśli nie jesteś dziewicą). Jest napięty, jest klaustrofobiczny, możliwość odkrycia unosi się nad tobą jak wściekły Klingon, a tunele są pełne przerażających kosmicznych ryjkowców, które przed atakiem wydają obrzydliwy dźwięk „klik-klik-ćwierkanie”. To jest straszne. Straszny.

W każdym razie to dobra gra i jest na GOG.com, można odparować Neelixa w kafeterii 10/10.

Alex, zastępca redaktora — Kiedy technika idzie źle

Jeśli chcesz przeżyć prawdziwy horror, spróbuj pomyśleć, że masz uszkodzoną kartę graficzną za 1000 USD.

Pozwolę sobie postawić jeszcze jedną tezę: najstraszniejsze doświadczenie w grach wideo nie ma nic wspólnego z horrorami ani grami, które losowo straszą – ma to związek z tym, kiedy coś pójdzie nie tak. A przez rzeczy mam na myśli nasz drogi, ukochany sprzęt do gier wideo.

Jako ktoś, kto kocha najnowocześniejsze komputery PC, a także kocha oryginalny sprzęt arkadowy w stylu retro, dobrze znam to uczucie. Włączasz automat arkadowy po raz pierwszy od miesięcy i słyszysz nieprzyjemny pisk. MUZYKA POP! Spalony tranzystor? A może problem z wyświetlaczem - drogim, prawie niezastąpionym, trudnym w naprawie podzespołem?

A co z tym horrorem, gdy aktualizujesz lub przebudowujesz swój komputer? Nie ma znaczenia, że ​​teraz jestem w tym mistrzem, a kiedy robię recenzje GPU i CPU, jestem przyzwyczajony do wkładania i wyjmowania części do testów i testów porównawczych z przerażającą regularnością. Nadal trochę sikam za każdym razem, gdy to robię. A prawdziwy horror? Gdy pojawi się czarny ekran śmierci. Zmieniłeś coś i teraz komputer nawet się nie włącza. Moje tętno przyspiesza. Czy jest zepsuty, czy też musisz spędzać godziny na sprawdzaniu połączeń i majsterkowaniu, aby przywrócić zasilanie? Tak czy inaczej, jest okropny – i to najbardziej przeraża mnie w grach.

Udostępnij:

Inne nowości