Nasza pełna recenzja Warhammera 40k Darktide będzie musiał poczekać, aż spędzimy więcej czasu z najnowszą wersją gry (lub dopóki Wszechmogący tego zechce), ale widziałem wiele w strzelance Hordy w przedpremierowej wersji beta w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Niszczyłem demoniczne narośla w hutach, przejmowałem dostawy amunicji i dokonywałem egzekucji biskupów na opuszczonych podziemnych stacjach kolejowych. Jednak programista Fatshark nalegał, abyśmy nie używali tej wersji jako podstawy do recenzji, więc dla wyjaśnienia: moje dotychczasowe wrażenia opierają się na niepełnej wersji beta. Darktide.

Normalnie takie zastrzeżenie byłoby dzwonkiem alarmowym, ale wygląda na to, że Fatshark po prostu zrobił dokładnie to, co powiedział, i wykorzystał przedpremierową wersję beta, aby przetestować infrastrukturę dla wielu graczy, zidentyfikować błędy i stopniowo rozszerzać zawartość dla jego najnowsze gry kooperacyjne. W związku z tym ważne jest, aby od razu powiedzieć, że miałem problemy od strony technicznej.

Wymagania systemowe Darktide są dość wysokie, ale Ryzen 9 3900x i RTX 3080 Ti na moim komputerze powinny wystarczyć do obsługi dowolnej nowoczesnej gry. Niestety tak nie jest. W ciągu dwóch tygodni, które spędziłem z Darktide, większość moich uruchomień była nękana ciągłymi awariami, które często prowadziły do ​​utraty postępów.

Trailer Warhammera 40k Darktide

Jednak w ciemności pod Tertium jest nadzieja. Fatshark wydał kilka poprawek i otworzył eksperymentalną gałąź, co w połączeniu ze zbiorową siłą rozwiązywania problemów tysięcy graczy z wczesnym dostępem, dzielących się swoimi wskazówkami na forach, zaowocowało znacznie stabilniejszym działaniem do czasu zakończenia wczorajszej wersji beta.

To było bardzo miłe, bo gdy gra działa poprawnie, Darktide - to tylko eksplozja. Jeśli grałeś w Vermintide lub Vermintide 2, to już wiesz, co Cię czeka, ale przejście Darktide do ciemnej scenerii, Warhammer 40k zawiera wystarczająco dużo znaczących zmian, aby usprawiedliwić podróż.

Wcielasz się w jednego z tłumu „odrzuconych” – skazańców zabranych na pokład statku Imperial Inkwizytora, Morningstar, na misje w stylu Parszywej Dwunastki w mieście-roju Tertium, które wykazuje oznaki zarażenia Chaosem. W grze nie ma gotowych postaci, jak w Ubersreik Five firmy Vermintide, zamiast tego musisz wybrać klasę, dostosować wygląd i głos oraz wybrać imię. Następnie udasz się do Morningstar, gdzie wybierzesz misje, kupisz wyposażenie i ostatecznie zrealizujesz dodatkowe kontrakty za specjalne nagrody.

Recenzja Warhammera 40k Darktide

Istnieje siedem rodzajów misji, od prac naprawczych po bezpośrednie zabójstwa. Jednak wszystkie obejmują walkę w podziemnych ulach, przedzieranie się przez tunele konserwacyjne, wilgotne kanały i starożytne wały, od dawna pokryte nowymi warstwami miasta.

Niezmiennie są wypełnione gadatliwymi, brutalnymi bandami wrogów opętanych przez Chaos. Kolejną różnicą w stosunku do Vermintide jest to, że twoja drużyna czterech bandytów może składać się z dowolnej kombinacji klas postaci i wszyscy mogą stawić czoła zaciekłym walkom wręcz, które mogą wybuchnąć w każdej chwili. Od czasu do czasu napotkasz także trudniejszych mini-bossów, takich jak Plague Ogryny i Beasts of Nurgle, a pokonanie ich zawsze będzie wymagało pracy zespołowej.

Chociaż tym razem skład jest znacznie luźniejszy, Darktide nadal koncentruje się na pracy zespołowej. Jeśli popędzisz do przodu – lub, co gorsza, zostaniesz w tyle – ryzykujesz, że wpadniesz w zasadzkę ze strony specjalnych wrogów, takich jak Poszukiwacze lub Ogary Zarazy, a w pobliżu nie będzie nikogo, kto mógłby Cię uratować. Darktide dodaje także nową zachętę do trzymania się razem: jeśli będziesz trzymać się razem ze swoimi członkami drużyny, otrzymasz wzmocnienie zwane „spójnością”, które zwiększa twoje leczenie i obronę.

Recenzja Warhammera 40k Darktide

Wszystkimi czterema klasami gra się na zupełnie inne sposoby, ale dopiero po poświęceniu odpowiedniej ilości czasu na ich rozwój. Jako rekruci wyróżniają się przede wszystkim zdolnościami specjalnymi, jednak w miarę zdobywania poziomu zaufania zyskujemy prawo do zakupu nowego specjalistycznego wyposażenia oraz możliwość modyfikowania sylwetki za pomocą unikalnych wzmocnień. Dopiero gdy osiągnąłem poziom XNUMX z psionikiem, uzyskałem dostęp do mojego pierwszego kostura, który wypełnia miejsce na broń dystansową i pozwala mi rzucać potężne pociski energii osnowy. Miło jest poczuć, że klasa zaczyna się otwierać i rozwijać swoje unikalne zdolności, ale dotarcie do tego punktu z każdą z czterech klas może być dość trudne.

Uwielbiam każdą nową broń, którą zbieram po drodze, od skromnej łopaty saperskiej po niesamowicie satysfakcjonującą strzelbę. Siły Chaosu wciąż żałują dnia, w którym mój Ogryn Łamacz Czaszek zarekwirował swój pierwszy granatnik: usłyszę krzyk zbliżającej się hordy, przygotuję i wystrzelę kilka wybuchowych pocisków w sam środek, wyrzucając poxwalkerów i szumowiny w strumienie toksycznej posoki i larwy. Te rzeczy nigdy się nie nudzą.

będę miał o czym opowiadać Darktidekiedy spędzę trochę czasu z nową wersją ustabilizowanej wersji. W międzyczasie, zanim zagłębisz się w grę, przyjrzyj się problemom technicznym, które gracze napotkali podczas bety. Mam nadzieję, że Fatsharkowi udało się rozwiązać większość z nich, ponieważ jest to jedna z najfajniejszych gier w uniwersum 40 tys., jeśli działa.

Oferowane:

Udostępnij:

Inne nowości