Giganci gier grozy, Silent Hill i Resident Evil, wyszli w tym tygodniu z hukiem. Konami i Capcom zorganizowały prezentacje online każdej ze swoich serii, dzięki czemu mogliśmy zajrzeć za kurtynę tego, co ma nadejść, niezależnie od tego, czy będzie to zapowiedź nowych gier i filmu, czy ujawnienie większej ilości tego, co już wiedzieliśmy. Jedna z tych prezentacji, moim zdaniem, znacznie lepiej zdobyła grupę docelową.

Zanim przejdziemy do tego tematu, należy zauważyć, że nowe gry Konami Silent Hill są na znacznie wcześniejszym etapie rozwoju niż Resident Evil Village DLC i remake Resident Evil 4 firmy Capcom, więc rozważam te strumienie wyłącznie pod kątem skuteczności prezentacji i nie będę ich oceniał tylko po klatkach gry, bo to byłoby niesprawiedliwe.

Resident Evil absolutnie przewyższył Silent Hill. Ogólny poziom produkcji i tempo prezentacji Capcom zapewniły znacznie bardziej wciągające wrażenia niż Konami. Chociaż Konami nie jest kluczowym deweloperem w żadnym ze swoich nadchodzących projektów, to Konami było gospodarzem 35-minutowego pokazu; jednak pomimo tego, że był tylko o siedem minut dłuższy niż Capcom, wydawało się, że to wieczność.

Rozumiem, że Konami nie miało nic do pokazania, ale po prostu zastanawiam się, dlaczego firma zdecydowała się tak dużo mówić. Zwiastuny Silent Hill 2 Remake i Silent Hill F wyglądały niesamowicie i zamiast zwracać na nie uwagę, na zielonym ekranie stali ludzie, którzy rozmawiali w zasadzie o niczym. Tyle można było wyciąć.

Najgorszym winowajcą było Silent Hill: Ascension. Jest reklamowany jako „nowe interaktywne strumieniowanie wideo”, ale Konami nigdy nie wyjaśniło, co to znaczy, mimo że rozmawiało o tym przez pięć minut. Koncepcja brzmi fajnie, ale jeśli nie chcesz mówić za dużo, oni nie mówią za dużo. Możesz stworzyć kanon, oglądać z przyjaciółmi i podejmować decyzje, ale co to naprawdę oznacza, pozostaje tajemnicą, która zamieniła ciekawy pomysł w sflaczały balon.

Najgorszy ze wszystkich był „cytat” JJ Abramsa, który brzmiał tak, jakby został napisany przez jego asystenta o XNUMX:XNUMX nad ranem.

„Doświadczenie Genvid to dziki, epicki i innowacyjny nowy sposób na zanurzenie się w horrorach Silent Hill”. Jeśli nauka zwykłego angielskiego czegoś mnie nauczyła, to absolutnej nicości.

Ponownie, nie chcę oczerniać żadnej z tych gier, Silent Hill: Townfall wydaje się być bardzo interesujący, a zwiastun i spojrzenie zza kulis nie było długo oczekiwane. Capcom zrobił to jednak znacznie lepiej.

Prezentacja Resident Evil została zaprojektowana w ten sposób: ktoś spacerował po ogromnej sali, a Duke z Resident Evil Village opowiadał o każdej grze. Pokazał o wiele więcej kreatywności niż tylko kilka osób na zielonym ekranie, i chociaż Capcom pokazał kilka gadających głów, służyły one jako uzupełnienie tego, co zostało pokazane i nie wydawało się, że zastępują czas.

Resident Evil miał również wyraźną przewagę, że nie był powrotem do serii po długiej dekadzie i zamiast tego skupiał się na już ogłoszonych grach, ale to tylko sprawia, że ​​​​myślę, że Konami powinno było skrócić swoje demo, gdyby nie mieli nic do pokazania. . Nie posiadanie zbyt wiele jest w porządku, ale nie przerywaj swojego demo, jeśli tak jest.

Nie sądzę, aby demo Konami było złą wróżbą powrotu serii Silent Hill - wszystkie te gry są wyraźnie we wczesnej fazie rozwoju (film wydaje się w tej chwili tylko grafiką koncepcyjną), a zwiastuny każdej z nich były naprawdę Dobry. Szkoda tylko, że odwrócono od nich uwagę, by spędzać zbyt dużo czasu na bezsensownych rozmowach, zamiast upraszczać i upraszczać prezentację, jeśli chodzi o to, co można było pokazać z Silent Hill.

Zarówno Silent Hill, jak i Resident Evil zostaną wydane na dużą skalę, przynajmniej w niedalekiej przyszłości, i miejmy nadzieję, że pojawi się między nimi zdrowa rywalizacja, która zmusi ich do poprawy. Każdemu by się to przydało.

Udostępnij:

Inne nowości