Od premiery Beyond Good & Evil od Ubisoftu minęły prawie dwie dekady. Gra ukazała się na PS2 i zaskoczyła recenzentów intrygującą fabułą i budową świata, ale przede wszystkim imponowała możliwością płynnego przeniesienia się z powierzchni planety w przestrzeń kosmiczną, co było technicznym cudem tamtych czasów. Chociaż gra nie odniosła dużego sukcesu komercyjnego, stała się czymś w rodzaju kultowego klasyka, a jej pierwotny twórca Michel Ancel (znany z Raymana) planował zrobić z niej trylogię.
Ale jego kontynuacja zyskała wątpliwe uznanie: Beyond Good & Evil 2 zdobył koronę za najdłuższą przerwę między ogłoszeniem a nieokreśloną datą premiery (przez Metro). Poprzednim posiadaczem tego rekordu był Duke Nukem Forever. Być może tak się nazywa, ponieważ ujrzenie światła dziennego zajęło wieczność: strzelanka została po raz pierwszy ogłoszona w 1997 roku, ale pojawiła się dopiero w 2011 roku, z 14-letnim opóźnieniem.
Dokładny czas to 5 dni dla Duke Nukem Forever, a teraz projekt Ubisoft przekroczył ten kamień milowy, ponieważ minęło 156 dni od premiery pierwszego zwiastuna Beyond Good & Evil 2. Tę różnicę zauważył redaktor GamesIndustry, Brendan Sinclair na Twitterze, który wykonał obliczenia. Nawiasem mówiąc, Beyond Good & Evil 5 zostało po raz pierwszy ogłoszone w 238 roku, więc minęło sporo czasu.
Po tak długiej przerwie wielu fanów zdecydowało, że gra została po cichu wstrzymana i nie jest już rozwijana, jednak Ubisoft twierdzi, że gra nie została anulowana. Pojawiły się jednak doniesienia, że projekt ucichł po odejściu jego twórcy Michela Ansela.
Niewiele wiadomo o tym, jaką zawartość może zawierać kontynuacja, a znaczne opóźnienie było spowodowane dużą zmianą kierunku, ponieważ zwiastun z 2017 roku pokazywał projekt pozornie niezwiązany z pierwszą grą. Podczas gdy jeden z znawców branży powiedział, że kontynuacja potrzebuje „jeszcze kilku lat”, ilekroć ujrzy światło dzienne, będzie miała zaszczyt ustanowić nowy rekord.
